W dniu 16 marca w naszej szkole odbył się wykład na temat transplantacji, który prowadził p. Andrzej Papacz. On sam kilkanaście lat wcześniej potrzebował pomocy, dziś z wielkim zaangażowaniem wspiera chorych. Pan Andrzej dostał serce 21-latka z Wrocławia. Tylko tyle wie na temat dawcy, bo tylko tyle może wiedzieć. Młody, anonimowy chłopak uratował mu życie. Takich sytuacji w tym roku było około 1200 - właśnie tyle operacji przeszczepiania narządów przeprowadzono w całym kraju. Najczęściej przeszczepia się nerki, najrzadziej płuca. Na przeszczep wciąż jednak czeka zbyt wiele osób.
Mamy dwie kategorie. Są przeszczepy, które poprawiają jakość życia, jak przeszczepy nerek i takie, które ratują życie, jak serca czy wątroby. Ratują, pod warunkiem, że lekarzom uda się na czas pobrać narządy i na czas przeszczepić je biorcy.
Czas jest bardzo istotnym czynnikiem, bo im dłużej czekamy po śmierci człowieka, tym niekorzystniej wpływa to na funkcję narządu. Inaczej mówiąc im dłużej rodzina zwleka z podjęciem decyzji, tym mniejsza przydatność narządu. W Polsce obowiązuje prawo, które mówi, że każda osoba może być dawcą, o ile za życia nie wyraziła sprzeciwu. W praktyce często jednak jest tak, że to na rodzinie spoczywa ciężar podjęcia trudnej decyzji. Sprawę można by jednak łatwo rozwiązać.
- Oświadczenie woli - bo czasami młodzież mnie pyta skąd coś takiego wziąć, a przecież to może być zwykła kartka – dodaje Andrzej Papacz.
Właśnie do tego, by nosić takie oświadczenia woli, przekonują organizatorzy akcji - Uchwyć to, co ulotne. Jej ambasadorami są Krzysztof Hołowczyc, Paweł Papke i Piotr Bałtroczyk. Zgodzili się wystąpić w spotach, wyprodukowanych przez TVP Olsztyn aby zachęcić przede wszystkim do rozmowy o transplantacjach, oraz żeby spróbować rozwiać mity i kontrowersje związane z tą metodą leczenia.
Zachęcam wszystkich do przemyślenia decyzji dotyczącej transplantacji. Nawet po śmierci możesz pomóc tym, którzy nie mogą a chcą żyć :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz